Dawno, dawno temu nie umiałam się rozstać. Potrzebowałam. Obrastałam w książki, płyty, bibeloty, figurki kotów i łososiowe szkło. Dziś walczę o wolność, o odchudzenie mojej przestrzeni, czasem jestem wielkim przegrywem, czasem uda mi się wyjść z potyczki zwycięsko, tak jak z książkami- lekką ręką kilka dni temu wydałam do książkodzielni ponad tysiąc książek, to 1/3 mojego zbioru, miks z lekkich powieści, lotniskowych kryminałów, modnych w swoim czasie dzieł (często nie do przeczytania), trochę romansideł (kto nie czytał Danielle Steel?).
Czego nigdy się nie pozbędę? Harry Potter- cała seria, Don Camillo- cała seria, Herriot- Wszystkie stworzenia duże i małe- cała seria, choć nie wiem gdzie mam „Jeśli tylko potrafiłyby mówić”, Ludlum, Brown, Trylogia, Lalka, Forsyth, Archer, MacLean, Grisham, Yanagihara, Roberts, Mayle, Mate, Joe Alex, Hłasko, Gałczyński, Szymborska, Rusinek, cała Ania, cała Jeżycjada, Igrzyska Śmierci- cała seria, Gra o Tron-cała seria, Lesio i Dzikie Białko, Całe zdanie nieboszczyka, Larson, Ferrante, Link, Pan Samochodzik, MW, to chyba najbardziej żelazny skład.
Figurki kotów też idą do ludzi, ostatnio kilkanaście z nich dałam na kocią aukcję, kilkanaście najbardziej ulubionych stoi między książkami, a ponad trzysta leży w kartonie i czeka na nową ścieżkę kariery. Przestałam zbierać, choć czasem gdzieś na wakacjach spoglądam tęsknym okiem na galerie i targi.
Nie uwolniłam się od jednego nałogu: zakup butów to wciąż przyjemność, której trudno mi sobie odmówić. Ale staram się ją minimalizować, staram się!
Li.

Aniu M, Twoje stoją:) Przyjedziesz- sprawdzisz:)
O raju, wydać tysiąc książek! Gdybym ja tak umiała! Tymczasem co którąś biorę do ręki, okazuje się, że na pewno przeczytam jeszcze albo kto wie, może przeczytam jeszcze…
Ale może bardziej niż książek (choć to one mnie przygniatają) chciałabym pozbyć się ciuchów z szafy, ale te też wołają, że przecież na pewno kiedyś schudnę i będą dobre 😁 Niekończąca się historia!
A książki ode mnie? w której grupie? :)
Jest taki czas, co łzy w śmiech zmienia,
jest taka moc, co smutek w radość przemienia,
jest taka siła, co spełnia marzenia…
To właśnie magia Świąt Bożego Narodzenia.
🎁🎁🎄🎄
Li, życzę Tobie i całej Rodzinie spokojnych, radosnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia 🎄🎄
Mnie w tym roku właśnie przygniotły rzeczy i muszę wziąć z Ciebie przykład.
Radosnego świętowania, Li.
Droga Li, bardzo się cieszę, że wróciłaś. Przesyłam świąteczne i noworoczne serdeczności. Jesteś mi bardzo potrzebna. Pozdrawiam
To chyba przychodzi z wiekiem…
A moze z doswiadczeniem zyciowym?
Ja przestalam chciec gromadzic po tym jak w tydzien musialam oproznic dom rodzinny: trzy kondygnacje, na ktorych trzy pokolenia gromadzily wszystko, bo sie jeszcze moze przydac i co nie wiadomo gdzie wyrzucic.