Mróz mrozi, sumienia też.

Za oknem prawdziwa zima z kąsającym mrozem. Myślę o ludziach w przygranicznych lasach, o tym jakim są „zagrożeniem” dla naszego kraju. Polityka, polityka, obrona granic, gloryfikacja służb, przemowy, podziękowania, wysyłanie na poczcie bezpłatnych kartek z podziękowaniami dla „obrońców granic”. Nikt mnie nie przekona, że tak trzeba, że Ci ludzie to tylko pionki w białorusko-rosyjskiej grze. Bo jeżeli gramy tymi samymi pionkami, to w niczym nie różnimy się od reżimów, którymi tak gardzimy.

Dręczy mnie spojrzenie dziecka, rozpacz jego rodziców, męczy wspomnienie dziewczyny z kotem na rękach. Nie umiem sobie z tym poradzić, mój miękki skorpionowski brzuszek jest bezbronny wobec takich ciosów. A ja przecież siedzę sobie w ciepłym domu, piję herbatę z imbirem, teoretycznie to nie moja sprawa. Nie moja, nie Twoja, tylko państwowa.

Chcę się wypisać z takiego państwa.

Li.

8 Responses to Mróz mrozi, sumienia też.

  1. Li's awatar Li pisze:

    Hania, ja tak rozpaczliwie próbuję się odciąć od tego wszystkiego, bo inaczej mam na piersi ciężar nie do udźwignięcia. Ostatnio więc głównie zajmuję się kierowaniem myśli na inne tory, byle dalej od wschodu. W ogóle w innej cudownej krainie. Myślę, gdzie mogłabym mieszkać, w jakiej dziurze. Staram się przetrwać.

  2. Hania's awatar Hania pisze:

    Podpisuje się pod każdym Twoim słowem… Mnie najbardziej wkurza przekaz o zagrożeniu i przeolbrzymim strachu mieszkańców strefy przygranicznej – powielanych w mediach. Ludzie, którzy na początku rzeczywiście się bali tutaj już dawno zmienili narrację, najczęściej po pierwszym spotkaniu twarzą w twarz z uchodźcami. A nie sposób było ich nie spotkać, choćby przypadkowo. W TVP cały czas pokazywano młodych mężczyzn napierających na zasieki, zeby jak najbardziej nastraszyć odbiorcę. A z lasu wychodzili ludzie głodni, wyczerpani i przerażeni… Nikt tu nikomu nic nie ukradł ( no chyba, ze tutejszy), nikt na nikogo nie napadł, nikt nikogo nie wysadził w powietrze… Wciąż będę podkreślać, ze tej władzy ta sytuacja jest wyjątkowo na rękę, polityczny kapitał sam się utrwala. Tutaj nikt nie wierzy w liczbę oficjalnie podanych ofiar, nawet ci co są przeciwko uchodźcom. Strefa została poszerzona do 15 km po to, zeby wojsko mogło Puszczę wyczyścić. Od kilkunastu dni nie słychać pędzących na sygnałach służb, już dawno nie latają helikoptery, nawet kontrole policyjne na drogach strategicznych zostały bardzo, bardzo ograniczone. To już o czymś swiadczy.

  3. Teatralna's awatar Teatralna pisze:

    mam tak samo.

  4. Li's awatar Li pisze:

    Tak, nigdzie nie ma ucieczki, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Polityka w wykonaniu żądnych władzy, chciwych głupców jest wszędzie taka sama. Ale są kraje gdzie jest przypudrowana i aż tak nie bije prosto w serce. Generalnie im jestem starsza, tym bardziej rozczarowana, teraz już rozumiem co to starcze zgorzknienie. Wszystkie siły mobilizuję przeciwko gorzknieniu, bo to będzie mój koniec.

  5. redmercedes's awatar redmercedes pisze:

    Oj, dziwczyny (Li i _wiewiorko) wlasciwie to nie chce wchodzic w polityke (tak, tak, wiem, wiem, interesuj sie polityka bo jesli nie to ona zainteresuje sie toba) ale czy naprawde sadzicie, ze jest gdzies panstwo, ktore nie ‚zawlaszcza’?!
    Jak mowie: nie interesuje sie polityka, ale troche sledze co sie dzieje w swiecie, poniekad ‚sila rzeczy’ bo mam meza nie z naszego kraju i troche rodziny mieszkajacej w innych zakatkach swiata…
    Wypisac sie z jednego panstwa, hm – ab equis ad asinos

    To moj jedyny komentarz, w ktorym pada slowo ‚polityka’

    Niech te mrozy szybko mina! Z wiekiem coraz bardziej nie znosze zimy

  6. Li's awatar Li pisze:

    Problem w tym, że opozycja jest równie beznadziejna, tylko inaczej.

  7. _wiewiorka's awatar _wiewiorka pisze:

    Jest nas więcej, tych którzy się chcą wypisać. Wszystko nam zawłaszczyli i zabrali wszelką radość. Zniszczyli cały mój świat….jak długo jeszcze.